|
|
|
|
|
SOLARIS
|
|
Opis: Solaris - zrealizowany przez nagrodzonych Oscarami twórców: Stevena Soderbergha 2000 Najlepszy Reżyser, Traffic i Jamesa Camerona 1997 Najlepszy Film, Titanic - adaptacja słynnej powieści Stanisława Lema to niezwykła, głęboko poruszająca opowieść o miłości i odkupieniu. Błyskotliwą kreację stworzył w filmie George Clooney, wcielając się w postać Chrisa Kelvina psychologa, który ma zbadać przyczyny zagadkowych zachowań niewielkiej grupy naukowców na pokładzie stacji kosmicznej orbitującej wokół tajemniczej, niezbadanej planety Solaris. Wszystko wskazuje na to, że Solaris wywiera niezwykły wpływ na ludzi, oferując szansę zmiany przeszłości, a jednocześnie wywołując u nich objawy niebezpiecznej paranoi. W pozostałych rolach występują: Natasha McElhone i Jeremy Davies.
(IMPERIAL) |
|
Tytuł oryginalny: Solaris |
Kategoria:
science fiction
|
Czas trwania: 95 min. |
Obsada:
George Clooney,
Nathascha McElhone,
Jeremy Davies,
Ulrich Tukur,
Viola Davis
|
Reżyseria:
Steve Soderbergh
|
Scenariusz:
Steven Soderbergh
|
Muzyka:
Cliff Martinez
|
Dodatki:
- Dostęp do wybranych scen,
- Komentarze audio angielski 2.0
- Sceny spoza kadru Solaris Behind the Planet
- Program HBO o filmie Solaris
- Galeria
|
Rok produkcji:
2002
|
Data premiery: 28.04.2004 |
Dźwięk: DOLBY DIGITAL 5.1 |
Wersja językowa: angielska, polska - lektor (DD2.0), węgierska |
Napisy: angielskie, polskie, węgierskie, arabskie, bułgarskie, rumuńskie |
Format obrazu: 2.35:1 - 16:9 Widescreen |
Nośnik: DVD |
Liczba płyt: 1 |
Dystrybutor:
IMPERIAL CINEPIX
|
Wysyłamy w terminie: 3-5 dni |
|
NAKŁAD WYCZERPANY |
|
|
Cena: 29,99 PLN
|
|
|
|
|
O SOLARIS użytkownik mmroziuk napisał:
Co pozostało z "Solaris"?
Paradoksalnie jest to film, który nawet chyba lepiej obejrzeć na "małym ekranie" niż w kinie. Ale dzieje się tak niestety tylko dlatego, że zrezygnowano w "Solaris" z kosztownych efektów specjalnych (no cóż budżet nie ten...).
I chociaż mogło powstać na podstawie książki Lema coś naprawdę widowiskowego, to zamiast kolejnej amerykańskiej superprodukcji naszpikowanej efektami specjalnymi, powstał film, który i tak jest dla mnie wielkim rozczarowaniem. Nie chodzi mi nawet o to, że Steven Soderbergh nie przeniósł wiernie książki na ekran, lecz oglądając "Solaris" miałem wrażenie, że reżyser i scenarzysta w jednej osobie tak naprawdę to nie miał pomysłu, o czym ma być ten film...
Można było zrobić superprodukcję (choć nie żałuję, że tak nie uczyniono), można również było skupić się na warstwie psychologicznej książki - i być może Soderbergh nawet miał taki zamiar, tylko mu nie wyszło....
Powstała historyjka o mężu, który nie potrafi zapomnieć o swojej zmarłej żonie - w sumie cały fantastyczny sztafaż niewiele wnosi do filmu (oczywiście poza pojawianiem się "gości". Sam pomysł, by z "Solaris" zrobić opowieść o miłości, nie byłby może nawet zły, ale postacie w filmie są nieprzekonujące. Moim zdaniem wynika to przede wszystkim z błędów w obsadzie. George Clooney jako Chris Kelvin w zasadzie cały czas jedynie jest na ekranie, natomiast na podstawie jego gry nie widać, jak trudna dla tej postaci musi być powstała sytuacja - nawet nie warto marzyć o próbach zagrania jakichś walk wewnętrznych czy przemian Kelvina. Także Natascha McElhone została źle obsadzona - owszem uroczo wygląda na ekranie, ale nie potrafi stworzyć przekonującej dla widza postaci kobiety o skłonnościach do autodestrukcji... Jedynie Jeremy Davies jako Snow ma w sobie coś szalonego - ale to wszystko...
Najgorszy moim zdaniem jest niestety finał filmu - nie dość że odbiega od pierwowzoru, to jest jakby wzięty z tandetnej opowieści s-f.
Mimo tej dość długiej listy zarzutów myślę, że obejrzenie tego filmu przez miłośników prozy Lema to po prostu obowiązek - choćby dla porównania z powieścią i filmową wersją A. Tarkowskiego.
|
|
|
|
Klienci , którzy nabyli tę publikację, kupili również:
|
|
|
|
|
|