To nie koniec, póki on tak nie zdecyduje. Trzydzieści lat po pierwszym gongu, Rocky zakłada swoje rękawice ostatni raz. Sylvester Stallone wraca na ring uzbrojony w wiarygodną i poruszającą historię, która stanowi "triumfalny, ostateczny rozdział sagi jednej z największych ikon w historii kina" (Chicago Sun-Times). Rocky pożegnał się z karierą i obecnie wiedzie spokojne życie prowadząc jadłodajnię Adrian's, w której z nostalgią opowiada przybyłym historię swojego życia. Wszystko zmienia się z chwilą, w której zostaje ponownie wyzwany do walki. Po wirtualnej przegranej z żywą legendą, obecnie panujący mistrz (Antonio Tarver) zamierza udowodnić światu, że w rzeczywistości jest w stanie pokonać Rocky'ego. Zgadzając się na finalną walkę w karierze, Rocky ostatni raz wspina się na wyżyny wytrzymałości i przygotowuje do zniewalającego epilogu swojego dawnego życia. (IMPERIAL CINEPIX) Trzydzieści lat temu był człowiekiem bez przyszłości, wysługującym się drobnemu gangsterowi z południowej dzielnicy Filadelfii. Ślepy los dał mu szansę wyjścia na ring z ówczesnym mistrzem Apollo Creedem. Miał tylko utrzymać dystans. Tymczasem jego odwaga i wytrwałość, zarówno w życiu, jak i na ringu, dała nadzieję milionom. Teraz, kiedy sława przeminęła, Rocky Balboa (Sylvester Stallone), niegdyś Włoski Rumak, spędza wieczory opowiadając o starych dziejach w swej restauracji nazwanej "U Adrian" - na cześć zmarłej żony, za którą cicho tęskni. Syn (Milo Ventimiglia) nie chce spędzać z nim czasu, jest zbyt zajęty żyjąc własnym życiem. Czas i ciosy poobijały Rocky'ego, zdeformowały jego pięści, pochyliły ramiona i odebrały wszystko poza tymi starymi historiami, ale w głębi duszy pozostał sobą. Wojownikiem. Mason "The Line" Dixon jest aktualnym mistrzem świata wagi ciężkiej wyróżniającym się łatwością, z jaką zdobył tytuł. Jak dotąd nigdy nie musiał się zmierzyć z prawdziwie wymagającym przeciwnikiem, a przez kibiców uważany jest za pozbawionego serca robota - bez przyszłości w sporcie... Komputerowa symulacja sugeruje, że jego idealnym przeciwnikiem byłby Rocky Balboa. Gdyby się spotkali, kto by wygrał? Bezbłędne ciosy i praca nóg Dixona czy żarliwość i wola zwycięstwa Rocky'ego? Promotor Dixona postanawia ożywić karierę swego podopiecznego i nieoczekiwanie znów bokserski pojedynek mistrzów pobudza wyobraźnię milionów. Brzmi to nieprawdopodobnie, niemal jak kpina. Ale dla Rocky'ego, niemal dwukrotnie starszego swego przeciwnika, perspektywa walki z Dixonem to druga szansa, jaka się nie powtórzy - rzadka możliwość sprawdzenia siebie: bo kiedy ciało może zawieść, duch staje się silniejszy. (Informacja dystrybutora) |