Film producentów "Braveheart: Waleczne serce" z udziałem Mela Gibsona.
Powstał w oparciu o bestsellerową powieść opisującą bitwę w Dolinie Śmierci, napisaną przez generała Harolda Moora i korespondenta Josepha Gallowaya. Historia pierwszego starcia Amerykanów z Vietcongiem, które zamiast stać się przestrogą, było początkiem koszmaru. Czterystu żołnierzy dokonało ataku na ponad dwutysięczną armię Wietnamczyków.
Wzruszająca opowieść o ludziach czynu i ich rodzinach, które przeżywały prawdziwą wojnę we własnych sercach, czekając na wieści z frontu.(MONOLITH)
Prawdziwa historia pierwszego starcia armii Stanów Zjednoczonych z Vietcongiem, które zamiast stać się dla Amerykanów przestrogą, było dopiero początkiem koszmaru...
"Jedziemy do Doliny Śmierci, gdzie będziecie mogli liczyć tylko na siebie.
Nieważne będzie, do jakiego Boga twój towarzysz się modli i jaki ma kolor skóry.
Jedziemy walczyć z twardym i zdecydowanym wrogiem. Nie mogę obiecać, że wszyscy wrócicie żywi. Ale przysięgam... kiedy zacznie się bitwa, będę pierwszym, który stanie na polu walki i ostatnim, który z niego zejdzie. I nie zostawię nikogo... żywego, czy martwego.
Wszyscy wrócimy do domu".
Te słowa podpułkownik Hal Moore (Mel Gibson) skierował do żołnierzy i ich rodzin
w przeddzień wyjazdu do Wietnamu. Przed sobą miał zarówno naiwnych żółtodziobów, jak i doświadczonych, naznaczonych bliznami i orderami weteranów z Korei. A pośród nich - dumne i uśmiechnięte żony i matki nie przeczuwające, że już niedługo żółta taksówka będzie dostarczać telegramy, po których nic już nie będzie takie, jak przedtem. Jednak to właśnie ich hart ducha, często pomijany milczeniem, dodawał sił i otuchy mężczyznom na froncie.
W niedzielę 14 listopada 1965 roku o 10:48, podpułkownik Moore i jego żołnierze lądują w strefie X-Ray w dolinie Ia Drang, zwanej Doliną Śmierci. Moore jako pierwszy staje na polu bitwy, nie przypuszczając, że za moment jego 400 ludzi zostanie otoczonych przez 2000 wietnamskich żołnierzy. Trzy dni i trzy noce morderczych walk pochłoną setki ofiar po obu stronach, pozostawiając najbliższych pogrążonych w rozpaczy i żałobie.
Amerykańscy żołnierze nie oddają życia za to, co jakiś prezydent głosi w telewizji.
Nie walczą dla matek, domowej szarlotki czy amerykańskiej flagi.
Walczą o życie swoich współtowarzyszy.
Generał porucznik
Hal Moore
Film "Byliśmy żołnierzami" powstał w oparciu o bestsellerową książkę opisującą bitwę w dolinie Ia Drang, "We Were Soldiers Once... And Young", napisaną przez generała porucznika Harolda Moore'a i korespondenta Josepha Galloway'a. Obaj byli uczestnikami tego krwawego starcia i obiecali sobie, że opowiedzą prawdziwą historię żołnierzy walczących w Dolinie Śmierci.
(Informacja dystrybutora) |